wtorek, 11 listopada 2025

II Oleśnicki Turniej Wojnacji - wyniki

Kolejny z Oleśnickich turniejów już za nami i musimy przyznać, że naprawdę jesteśmy pod organizacyjnym wrażeniem. Nowoczesny budynek biblioteki, perfekcyjnej wielkości stoły, pełne zaplecze makietowe, konkurs malarski, poczęstunki, po dwie gwarantowane nagrody na osobę, dwudziestu jeden uczestników i naprawdę świetna atmosfera... 

Dla gry, która nie bazuje na żadnym popularnym uniwersum to naprawdę świetny wynik. Tym bardziej pamiętny, że pierwszy raz do boju stanęły na nim wszystkie dostępne frakcje. 

fot Marcin Krukiewicz

niedziela, 12 października 2025

Dzikie Elfy - jak grać, żeby nie przekombinować?

 

 

Jak już ustaliliśmy - każda z wojnacyjnych frakcji posiada mniej lub bardziej charakterystyczne mechaniki i taktyki. Jeśli idzie o "trudność obsługi", Dzikie Elfy są mniej więcej w połowie stawki. Zanim jednak przejdziemy do konkretów przypomnijmy, że mamy do czynienia z frakcją krwawą i agresywną (a nawet autoagresywną) ale i stosunkowo delikatną. Nie jest to jednak szklana kruchość Goblińskich Wiosek czy Córek Nemezis - a raczej planowana strefa zgniotu.  

poniedziałek, 15 września 2025

Wojnacja w Spodku

Wojnacja zagościła na kolejnej edycji festiwalu planszówki w spodku, największej imprezy tego typu na południu Polski. 

 

czwartek, 7 sierpnia 2025

Na co nam losowość? Czyli o przewagach bitewniaków nad Szachami.

Nigdy nie byłem fanem sportu. Zwłaszcza indywidualnego. Koncepcja sportowców z całego świata zbierających się w jednym miejscu, tylko po to, żeby pobiec po innych torach, jest dla mnie szalenie marnotrawcza. Nawet łucznictwo, które trenuję już ponad dwie dekady, w wydaniu olimpijskim jest dla mnie mniej ekscytujące niż schnąca na figurkach farba. Owszem dystanse i celność zawodników robią wrażenie, jednak sprzęt jakim się posługują ciężko już nazwać łukiem, a same warunki na torze, są delikatnie mówiąc - mocno powtarzalne. 

Kluczem do moich kilkunastu lat przygód z łuczniczymi turniejami nie było więc samo powtarzalne szarpanie cięciwy... ale w dużej części rekonstrukcja historyczna. I nie chodzi tu nawet o dziwaczne ubranka, drewniane strzały czy klasyczne kształty łuków, które notabene dla wielu "profesjonalnych" łuczników już są utrudnieniami nie do przeskoczenia - ale o sam wygląd i przebieg owych zmagań.

 

Polecany post

2k6 Powodów

Popularne posty