Malowanie figurek, jak każde inne hobby, wiąże się większymi i mniejszymi kosztami. Najdroższym z wydatków, które długi czas powstrzymywały mnie przed sięgnięciem po pędzel, były właśnie farbki modelarskie. Każdy, kto zajmuje się craftingiem już jakiś czas, zdaje sobie sprawę, że nie czasem nie można iść na kompromisy i w pewne produkty trzeba zainwestować. Nie jest to objaw snobizmu - po prostu zwyczajne produkty dostępne w popularnych sklepach dla plastyków nie nadają się do wybranej techniki.
Farbki modelarskie nie są tanie. Mało kto może pozwolić sobie na kupno jednej sztuki z każdego koloru - ich odcieni jest bezliku. W dodatku chciałoby się mieć kolory uniwersalne, które sprawdzą się na różnego typu modelach. Oto 3 najprostsze sposoby, żeby rozpocząć malowanie maksymalnie niskim kosztem.
Uwaga! W poście nie wspominam o podkładzie, który jest istotnym produktem zwiększającym przyczepność farb i który polecam zakupić niezależnie od wyboru pozostałych farb. Jest to niestety większy wydatek, ale nie warto zastępować produktów modelarskich np. sprayami samochodowymi, ponieważ posiadają grubsze ziarno i mogą zalewać detal. Ze względu na różny poziom krycia farbek najlepiej sięgnąć po jasny primer - biały, szary bądź kościany. Przykładowi producenci to Citadel, Vallejo i Army Painter.
Kolory podstawowe
Jak powszechnie wiadomo, kolory dzielimy na podstawowe oraz pochodne. Te pierwsze są barwami, których nie jesteśmy w stanie uzyskać mieszając inne kolory. Są to przede wszystkim: żółty, czerwony oraz niebieski, choć doświadczenie pokazuje, że warto dorzucić do nich barwę białą oraz czarną. Ten zestaw kolorów pozwala na uzyskanie każdego innego odcienia, jaki będzie nam potrzebny - od kościanych, przez cieliste, po brązy, etc.
Ważne przy wyborze farbek podstawowych jest to, by wybrać te o najsilniejszym i najczystszym pigmencie - by czerwień nie wpadała w róż, żółty nie był zabielony, etc. Tylko takie farbki pozwalają na uzyskanie dowolnie intensywnego koloru, a zawsze będzie można je zgasić bielą lub czernią.
Przykładowy zestaw farbek podstawowych:Biały: White Scar (GW), 70.951 white (Vallejo)
Czarny: Abaddon Black (GW), 70.360 black (Vallejo)
Żółty: Flash Gitz Yellow (GW), Deep Yellow (Vallejo)
Niebieski: Kantor Blue (GW)
Czerwony: Mephiston Red, Evil Sunz Scarlet (GW), Scarlet, Carmine Red (Vallejo)
Uzupełnieniem powyższych mogą się okazać washe. Najbardziej przydatne z nich to Nuln Oil (czarny wash, uniwersalne cienie), Reikland Fleshshade (brąz, świetne wykończenie skóry) oraz Seraphim Sepia (żółć łamana brązem, ociepla kolorystykę modelu). Są to jednak farbki fakultatywne i przy umiejętnym cieniowaniu mogą się okazać nawet zbędne. Niemniej ułatwiają pracę.
Wnioski: Farbki te będą dobre na początek - na start powinny zapewnić wszystkie potrzebne odcienie, a także umożliwić malowanie "niemetalicznych metali". Z czasem będą jednak zużywane w różnym tempie, więc trzeba będzie je później uzupełnić o kolejne. Minusem braku gotowych farbek w kolorach pochodnych jest to, że każdy kolor raz zmieszany jest nie do odtworzenia później - bez odpowiedniej pipety proporcje pigmentów są nie do odmierzenia. Tak więc chcąc utrzymać stałe frakcyjne barwy najlepiej malować cały oddział naraz.
Gotowe zestawy
Zaczynając swoją przygodę z malowaniem, zdecydowałam się na tę właśnie opcję - kupno gotowego kompletu farbek od producenta. Z perspektywy czasu stwierdzam, że jestem z tej decyzji zadowolona połowicznie.
Zalety tego rozwiązania:
+ niska cena,
+ wybór kolorów o różnych zastosowaniach (zbroje, skóra, tkaniny, wykończenia),
+ możliwość przetestowania farbek większości typów,
+ ewentualne dodatki w postaci narzędzi modelarskich.
Wady:
- komplety nie zawsze uniwersalne, dedykowane pod wybrany model z okładki,
- brak istotnych kolorów,
- niektóre farbki z zestawu mogą okazać się całkiem nieprzydatne.
Warhammer Age of Sigmar: Paints & Tools Set |
Wnioski: gotowe zestawy są świetnym rozwiązaniem na start, zwłaszcza dla budżetu, przed kupnem trzeba jednak zastanowić się, jakie figurki planujemy malować i uważnie sprawdzić listę zawartych w zestawie kolorów. Dodatkowo trzeba brać pod uwagę, że zestawy farb bywają "sezonowe" i z czasem producenci zastępują je zupełnie innymi. Decydując się na tę opcję należy więc samodzielnie sprawdzić przydatność bieżących zestawów.
Samodzielne kompletowanie kolorów do rozpisek
Załóżmy, że do turnieju zostało mało czasu, a Wy macie wypraskę z modelami do konkretnej frakcji. Macie w głowie obraz tego, jak mają one wyglądać po pomalowaniu i nie macie na oku żadnych innych figurek, które chcielibyście pomalować zaraz po powrocie z turnieju. Liczy się oszczędność, a preferowana technika to speedpaint.
Jak skompletować taki zestaw?
Na liście zakupów powinien się znaleźć:
- Kolor podstawowy - kolor skóry, kory, łuski, blachy etc., czyli podstawowy kolor charakterystyczny dla danej rasy lub jednostki. Dla skóry ludzkiej podstawowym kolorem będzie np. Bungman's Glow, dla zielonych goblinów - Ogryn Camo, gadów - dominujący kolor łusek itd.
- Kolory dominujące - od 2 do 3 farbek. W przypadku postaci humanoidalanych są to zwykle kolory tekstyliów i metali, w przypadku drzewców - liście, w przypadku zwierząt - kontrastowy kolor futra lub łusek itp. Kolorem dominującym jest także główny motyw podstawki. W tym miejscu można rozważyć kupno contrastu, który zaoszczędzi nam część cieniowania. Ważne, by przynajmniej jeden kolor miał ciepły odcień (czerwień, żółć, etc.).
- Kolor detali - tu należy zastanowić się, jakie inne tekstury pojawią się na modelu - skóra, drewno, pergamin, kryształ, tatuaże? Jest tu mnóstwo opcji, ale jeśli chcemy zaoszczędzić trochę pieniądzy, powinniśmy wybrać maksymalnie 3 optymalnie uniwersalne kolory.
- Biel i czerń - umożliwiąją rozjaśnienie i przyciemnienie dowolnego koloru, naniesienie blinków i skrajnych cieni.
- Farbki specjalistyczne - w tym przypadku warto sięgnąć przynajmniej po jeden wash, wg preferencji - brązowy lub czarny.
Wnioski: Jest to interesująca opcja dla osób, które mają na oku konkretne modele w wybranej palecie kolorystycznej. Potencjalnie nie sprawdzi się na dłuższą metę. Jeśli planujecie malować zupełnie inne jednostki, być może będzie trzeba wówczas uzupełnić warsztat o kolejne kolory.
Szkoda, że do artykułu o budżetowym malowaniu użyła pani najdroższych farbek na rynku. Citadel są ok. 40% droższe od Vallejo czy AP.
OdpowiedzUsuńOd siebie dodam, ze pełna paleta częściej przeszkadza niż pomaga dobrze malować. Lepiej mieć farby dobrane tematycznie (skóra, stal, ubrania) i w kontraście do siebie tak, żeby modele po pomalowaniu nie były mdłe.